Redaktor strony ZEiRSG na Facebooku Kol. Zbigniew Hadaś i jego ostanie wiersze zamieszczone na tym portalu:
Ołtarzyk pogranicznika.
Zdrapuję z szyby śnieżne rany
mroźnego kobierca dzieło
czekając z nadzieją na czerwone tulipany
wiosną pośrodku znanej polany.
Wyobraźni wizją z mocą przetrwania
tak czekam wiosny
jak i naszego spotkania,
Te tulipany kwitnące
odbiciem serca czerwieni
są mym pragnieniem kojące.
Jak z procy
dzisiejszej nocy przyszło natchnienie,
marzenie – niczym zapadająca klamka
o otwarciu nowych drzwi,
jak i zamknięciu starego zamka.
W nowych kształtach radości
wyznam Tobie i sobie skrycie,
niczym ulga balsamu …
koisz moje życie,
leczysz rany pogranicznika…
Tło ołtarzyka jak moja dusza —— wiele znaczeń ten kolor ma….
Alegoria ???
Jest mi w środku pusto
jednak większość leży na mym sercu
i ten sen,
który przestaje budzić mnie do życia.
Pozostaje tylko iść wspak,
gdyż droga powrotna łatwiejsza,
bez zakładania maski
i rozlewania spirytusu
Dłonie pełne wroga
ukrytego w głowie,
penetrującego twe oczy
nawet gdy stoimy plecami do siebie.
Po co mi teraz natury obrazy,
puste miejsca- otwarte szuflady
na przestrzeń do życia,
ciche odstępy – nic nie jest kolorowe
z bielą i czernią
lecz bardziej kontrastowe –
zwijanie z bólu po koronie
bez korony.
Słowa wielkie zastąpione praktycznymi,
byt kłamstwem karmiony,
marność nad marnościami
pierwszymi obywatelami.
Nie dziwi nic, gdy głupota
królewskie szaty ubiera,
a mundur wycierany po bruku
jak „europejska szmata”.
Czas zakończyć tę walkę
by jednak większość
nadal leżała na mym i Twoim sercu.
Z. las Hadas
Nie pij
Gościu- ty nie pij
ten świat, który wciszkasz mi w ramiona
jest ciemniejszy od twoich oczu –
nie boje się go; bo umiera jak cały PIS
powiem Ci …
czekałem na skrzydła zeszłej nocy,
ale przyszła tylko twoja zmora
i prezes zawiesił płaszcz na moim śnie.
Gościu…
pamiętasz jak w Banku Zachodnim,
twój śmiech wypełniał kieszenie
frankami –
niczym kalosze w deszczową jesień.
Abo pij…
bo jak przestaniesz to swej
bezgranicznej głupoty
na trzeżwo nie ogarniesz…
zostań wędkarzem będziemy
słuchali twych opowieści …
„o Takiej rybie” co w „pale” się nie mieści…
Ulubiony
Kiedy się oddalam
czuję ogień,
który we mnie rozpalasz.
Nie Twój jeszcze
chociaż być pragnę
I nie innej już.
Zniewolony podobnie,
prawie odarty z godności
przepasany przez pół Ciebie-
a kiedy zimno też płonę jak czerwień.
Błagam, weż mnie i dotykaj
bądź cierpliwa i namiętna,
by nie ostudzić żaru sutek
Z czasem odnajdę się na Tobie,
cały biały, jedwabny w myślach.
Będę chłonąć twą skórę do głębi.
w nadziei, że na zawsze
nasycę się i będę spełnieniem,
to Ci obiecuję
ja Twój biustonosz…..
Życzenia dla…
Czytam Ci słowa księgi życzeń,
pragnień od świata zarania
by powtarzać je
,że….
jesteś jak wiosna;
piękna,zwiewna i radosna,
jesteś jak lato;
ciepła , zmysłowa i szlachetna,
jesteś jak jesień;
dostojna ,kolorowa i ponętna,
jesteś jak zima;
srebrna,zalotna i tajemnicza.
życzę Ci,
by myśli Twe były
zwierciadłem duszy,której
słowa znajda klucz –
karminowych , jedwabnych ust…
Pogranicze….
Zazdroszczę pogranicznikom mądrości…
Każda formacja inaczej piękna
z inną historią wzrastania,
są jak drzewa w strefie działania.
Jedne zasiane przez wojny wichry
inne człowieczą dobrocią wskrzeszone.
Przytulone do siebie
w braterskim dotyku
zazwyczaj solą w oku
wrogom KOP-u.
wznoszą się ku słońcu
bez waśni, wojen i podziałów
na chwałę rodzącego się WOP-u.
Wspólnie z wiatrem, deszczem i zimnem
pieśnią chwalą granice,
hołubiąc Straż Graniczną swym hymnem.
Ile pokory w ich umysłach, ile cierpliwości,
jak drogowskazy na bezdrożach
wskazują czas ludzkiej uczciwości.
To pograniczników rodzina zwarta,
dumna, z sercem na dłoni – niestety
za grzechy neofitów z honoru obdarta …