Ostatnie pożegnanie śp. ppłk. WOP i SG w st. spocz. Józefa ŁACIŃSKIEGO.

W dniu 21 listopada 2024 roku na cmentarzu w Świnoujściu pożegnaliśmy naszego Kolegę, wieloletniego członka Zarządu Regionu w Świnoujściu, śp. ppłk. WOP i SG Józefa Łacińskiego, który zmarł 17 listopada b. roku. W ostatniej drodze towarzyszyli Mu, oprócz członków rodziny, liczni koledzy ze służby, w tym członkowie Regionu Świnoujście. Nie zabrakło Grupy Rekonstrukcji Historycznej ,,Granica” z Kołobrzegu wraz z pocztem sztandarowym oraz reprezentacji Związku Emerytów i Rencistów Straży Granicznej z wiceprezesem Andrzejem Budzyńskim na czele. Dodatkowo sąsiedni Region ZEiRSG w Szczecinie wystawił poczet sztandarowy. Ostatnią mowę pożegnalną, której treść zamieszczamy poniżej,  wygłosił członek Regionu Świnoujście i b. Wiceprezes ZEiRSG Józef Kraska.

Spoczywaj w spokoju Kolego, chroń granic niebieskich.

Wiceprezes ZEiRSG

Andrzej Budzyński

             Panie Pułkowniku Józefie Łaciński, werble grzmią larum! Fanfary larum grają! A Ty, … Ty się już nie zrywasz i nie stajesz karnie razem z nami w szyku i, jak zawsze dotychczas, nie podążasz już z nami, by bronić granic naszej ukochanej Ojczyzny!

Wielce Szanowna Pani Halino, Szanowni Panowie Arturze i Krzysztofie, Szanowni Krewni i Powinowaci Zmarłego Józefa oraz Wszyscy Szanowni Żałobnicy zebrani przy tej urnie.
Zmarły Pan Pułkownik Wojsk Ochrony Pogranicza i Straży Granicznej Józef Łaciński pełnił swoją służbę zawodową na wielu stanowiskach służbowych rozpoczynając ją w 1972 roku w Batalionie Granicznym w Chojnie, kontynuując od 1976 roku w Batalionie Granicznym w Świnoujściu i kończąc w 1998 roku przejściem do rezerwy i na emeryturę. Przez cały okres służby, a osobiście znałem Pana Pułkownika od roku 1987, kiedy to rozkazy przełożonych połączyły nas we wspólnej służbie w ochronie granicy państwowej pełnionej na odcinku służbowej odpowiedzialności batalionu WOP w Świnoujściu, dbał o doskonalenie umiejętności i podnoszenie swoich kwalifikacji, a zdobytą wiedzę i nabyte doświadczenie umiejętnie wykorzystywał na pełnionych stanowiskach służbowych.
W pracy był niezwykle pryncypialny, zawsze wierny przysiędze wojskowej i ślubowaniu oficerskiemu oraz ślubowaniu złożonemu jako funkcjonariusz po przejściu do służby w nowo powstałej Straży Granicznej. Zawsze był wierny przysiędze i ślubowaniom, które uroczyście składaliśmy przede wszystkim Polkom i Polakom bez względu na ich światopogląd, wyznanie religijne i przynależność partyjną. Dzisiaj, jako jeden z Jego współtowarzyszy broni, z dumą przyznaję, że Zmarły na każdym kroku przejawiał wielką dbałość o honor i dobre imię Wojsk w zielonych otokach wśród ludności cywilnej na pogranicznych rubieżach, dotrzymywał danego słowa, był życzliwy w stosunku do kolegów, zawsze służył pomocą i dobrą radą wszystkim swoim współpracownikom, dla których zawsze miał szeroki, szczery uśmiech i dobre słowo.
Pomimo przedstawionego przeze mnie opisu cech i postawy życiowej Zmarłego Pan Pułkownik Józef Łaciński jest następnym Panu Bogu ducha winnym byłym żołnierzem WOP, któremu przychodzi dzisiaj odejść z tego łez padołu bez naprawienia Mu krzywd wyrządzonych restrykcjami wprowadzonymi bez żadnego wyroku sądowego przez tę haniebną, bezprawną i niekonstytucyjną ustawę z 16 grudnia 2016 roku, tzw. „dezubekizacyjną”, którą  ukradkiem podjęli jedynie „Polacy lepszego sortu” obradując nocą w Sali Kolumnowej Sejmu, a nie na forum całego legalnego parlamentu.
Mój Imienniku przepraszam Cię za to, że nie potrafiliśmy i nie byliśmy w stanie doprowadzić do naprawienia tych krzywd za Twojego życia, ale jako były żołnierz WOP przyrzekam Ci, że my tego tak nie zostawimy i doprowadzimy do tego, że naprawienia krzywd doczeka Twoja Żona i Twoi Synowie.
Józku, mój wspaniały starszy Kolego Pograniczniku! Dobiegło kresu Twoje ziemskie życie, więc z bólem i żalem mówię Ci teraz tu, w miejscu Twojego wiecznego spoczynku, żegnaj Drogi Kolego. Ale wierząc, że gdzieś tam są te niebieskie pola i łąki, to jednocześnie mówię Ci do zobaczenia, ufając głęboko w to, że się na nich ponownie spotkamy, bo tylko w gronie takich mądrych, dobrych i życzliwych ludzkich dusz chciałbym tam przebywać.
Józek, spoglądasz już na nas z góry więc widzisz jak Twoi najbliżsi, przyjaciele, znajomi i Brać Żołnierska w zielonych otokach ze smutkiem żegnają Cię Dobry Człowieku, Wierny Kamracie wspólnej służby granicznej, więc bywaj Bratnia Duszo tam, w tych nieznanych nam zaświatach i po wsze czasy spoczywaj w pokoju.
Ziutek, byłeś mi przyjacielem i dzisiaj, chociaż nieśmiało, to jednak z głębi serca chcę wierzyć w to, że Ty też mnie za takiego uważałeś, dlatego składając Ci tę złamaną różę jednocześnie bardzo nisko chylę swoją siwą głowę przed Twoimi prochami.
                                                                     Cześć Twojej pamięci mój Przyjacielu!