Spotkanie z członkiem rodziny śp. kpt. Zbigniewa PLEWY.

„Naszą Powinnością Służyć Ojczyźnie
Niezawodnie Ochraniając Jej Granice”.

W dniu 12 listopada 2023 r. w Bielsku Białej miało miejsce spotkanie z Panem dr n. med. Bolesławem Matyszczykiem – członkiem rodziny śp. kpt. Zbigniewa Plewy, zamordowanego w dniu 10 lutego 1947 r. w czasie pełnionej służby granicznej.

Z inicjatywą spotkania i jego organizacją wystąpił kol. Tadeusz Kwiędacz (autor książki „Prawda na granicy” ukazującej okoliczności mordu), a w wydarzeniu tym udział wzięli również kol. Sławomir Matusewicz – prezes ZEiRSG oraz Lesław Wisiński i Bartosz Wisiński.

Spotkanie rozpoczęto od uroczystego wręczenia Honorowego Krzyża Bractwa Mundurowego RP kol. Tadeuszowi Kwiędaczowi. Następnie rozmówcy wysłuchali relacji Pana dr n. med. Bolesława Matyszczyka, której celem było poszerzenie wiedzy i przedstawienie faktów oraz wydarzeń dotyczących życia, służby w Wojskach Ochrony Pogranicza. Wątek główny spotkania dotyczył zabójstwa – w czasie pełnienia służby granicznej – śp. kpt. Zbigniewa Plewy, śp. szer. Stanisława Dudy i śp. st. szer. Stanisława Kozieł.

Pan dr n. med. Bolesławem Matyszczyk przedstawił szereg istotnych zdarzeń, przekazywanych w czasie spotkań w domu rodzinnym Plewów. Otrzymaliśmy kopię pamiętnika starszego brata śp. kpt. Zbigniewa Plewy, Kazimierza Plewy (wówczas porucznika Wojska Polskiego), w którym to pamiętniku w ten sposób opisywał fakt zabójstwa swojego młodszego brata Zbigniewa:

„W połowie marca zawiadomiono mnie telegraficznie o śmierci i terminie pogrzebu brata, kapitana Zbigniewa Plewy, na cmentarzu w Żywcu. Telegram dotarł do mnie w dniu pogrzebu. Po uzyskaniu okolicznościowego urlopu w następnym dniu byłem na miejscu tragedii. W komendzie batalionu Wojsk Ochrony Pogranicza dowiedziałem się, jak do tego doszło. Na początku lutego brat mój wyszedł na nartach z patrolem, w składzie dwóch szeregowych i kapral, na przegląd granicy. Patrol ten wpadł w zasadzkę, został rozbrojony i uprowadzony przez grupę zbrojną NSZ pod dowództwem Kopika, podporucznika zbiegłego wcześniej ze strażnicy WOP w Rycerce Górnej, której brat mój był aktualnie komendantem. Po kilku dniach, 10 lutego 1947 roku, brat mój wraz z dwoma żołnierzami został przez Kopika zamordowany. Śmierć ta była ogromnym ciosem dla rodziców i rodzeństwa. To było jeszcze tragiczniejsze, że nastąpiło w czasie, gdy Rząd Jedności Narodowej ogłosił amnestię dla wszelkiego rodzaju przeciwników nowego ustroju, stawiających zbrojny opór. Myśmy święcie wierzyli w dobrodziejstwo tej amnestii, nie wiedząc o tym, jakie okrutne metody stosowało wobec wielu z nich UBP i Informacja Wojskowa. Wyszło to na jaw dopiero w październiku i w późniejszych latach. Niedługo po tym Kopik został pojmany i skazany za ten mord i inne przestępstwa… To okrucieństwo podczas amnestii nie miało żadnego uzasadnienia moralnego, bowiem zamordował nie jakichś tam aktywistów nowego ustroju, lecz strażników strzegących granicy państwa.”

Nie sposób w tej krótkiej relacji ze spotkania w Bielsku Białej opisać wszystkich poruszonych wątków. Wspólnie uzgodniliśmy możliwość kolejnych spotkań, na których omówimy szereg wydarzeń z początków tworzenia ochrony granicy państwowej i losów śp. kpt. Zbigniewa Plewy.

Sławomir Matusewicz
Prezes ZEIRSG